Sprzęt i odczynniki:
Palnik gazowy (może być butla turystyczna propan butan; dwie probówki, Łapa do probówek, korek przewiercony, a w nim szklana rurka (używam rurki z zakraplacza) Korek musi szczelnie zatykać probówkę; płuczka szklana ( też można to wykonać samodzielnie (korek z dwoma dziurami a w nich szklane rurki - jedna dłuższa sięgająca gdzieś cm nad dno, druga krótsza), kolba stożkowa do której pasuje ów korek. Cieniutkie woreczki śniadaniowe podarte na strzępki, nadmanganian potasu - (dostępny w aptece) lub woda promowa, łuczywko. Wężyki polietylenowe lub gumowe.
Sporządzamy roztwór nadmanganianu - kolor bladoróżowy - (niezbyt stężony) (podobnie , gdy używamy wody bromowej. Na rozcieńczonych roztworach szybciej widać odbarwianie.)
Do probówek pakujemy woreczki śniadaniowe (polietylenowe) dosyć szczelnie gdzieś do wysokości połowy probówki, Probówkę zatykamy korkiem z rurką i zaczynamy probówkę podgrzewać palnikiem. Woreczek rozkłada się, a z rurki w korku zaczyna wydzielać się gaz. Gaz ten zapalamy łuczywkiem. Pali się wspaniale.
Do płuczki wlewamy roztwór nadmanganianu. Drugą probówkę z woreczkami zatykamy korkiem z rurką, Łączymy teraz probówkę z płuczką wężykiem i zaczynamy podgrzewać. Wydzielający się gaz przechodzi przez roztwór nadmanganianu (wody bromowej). Roztwór powoli odbarwia się. ---- Dowód na wiązanie podwójne.
Doświadczenie wychodzi zawsze... tylko chwilę trwa nim woreczki zaczną depolimeryzować. Tajemnica tkwi w szczelnym napakowaniu woreczków w probówce. Dobrze jest je upchać przy pomocy bagietki.