Dzień Babci i Dziadka - tekst inscenizacji

Tekst inscenizacji na Dzień Babci i Dziadka
napisała: Barbara Groździej


„Babciu przynieś mi bambosze i śniadanie zrób mi – proszę!
A ty dziadku zrób mi strzały, będę łucznik doskonały!”
- Ciągle tylko takie zdania wypowiadasz bez wahania.
Na dziś zawieś te żądania, weź się lepiej do działania!
- Mam się teraz dla was zmienić, w czarodzieja się przemienić,
dziadka prośby mam wypełniać, wolę babci ciągle spełniać!
- Dzisiaj Ich jest przecież święto, nawet salę wynajęto.
Kwiatów mnóstwo ustawiono i artystów zaproszono.
Dadzą oni przedstawienie: „Wnuków obraz” na tej scenie.
Już unosi się kurtyna, właśnie spektakl się zaczyna!

- Zobacz, tutaj , w tym albumie, babcia w białej sukni w tłumie.
Obok dziadek w czarnym fraku.
- Całkiem inny w tym kubraku.
Teraz jest już podniszczony i już nie ma tamtej żony!
- Coś ty mówię , że to babcia, tylko teraz chodzi w kapciach.
Trochę włosy jej zbielały , ale oczy pozostały.
- Tak bym bardzo tego chciała, by się babcia nie starzała,
aby znowu była młoda i nie znikła jej uroda!
- Może razem coś zrobimy , naszą babcię odmłodzimy!
- Jakież super znasz metody, by zwróciły blask urody .
- Żeby zdrowi znowu byli i sprawnością się cieszyli!
- Możliwości jest bez liku i jak dawniej będą w szyku.
Gimnastykę zróbmy z rana, gdy już każda jest wyspana,
- Żeby nas wcześnie nie zrywać, pozwólmy im odpoczywać.
- Kąpiel może jest wskazana – zimna z solą także z rana.
Doda dziadkom witalności zamiast bólu starych kości.
- I śniadanko przyrządzimy, czym im siły przywrócimy:
Garść orzechów im podamy i bułeczkę z porcją ramy.
- Potem chwila dla ich duszy, niech muzyka serca wzruszy.
- Jakiś utwór rapowaty nie jak havy metal taty.
- Pewnie! Tata jak go słuchał, piecyk w domu im wybuchał,
- Babcia ciocię utulała, bo ta głośno im wrzeszczała.
- Dziadek do piwnicy schodził, bo tam nikt już nie zawodził.
- Dobrze! Będą więc rapować i poezję recytować.
- Potem będzie już obiadek, to przyrządzi wujek Władek.
- Co ty teraz znowu pleciesz, Władek stary też jest przecież.
On ma wnuków chyba trzech.
- A, to dla nas wielki pech....
- Gdy na statku on kucharzył, robił to co ktoś zamarzył.
- W takim razie wielki nietakt, na obiadek będzie dieta.
- Co nam dalej proponujesz? Czy im fitnes zafundujesz?
- Dajcie spokój, tam za drogo! Może zajmę dziadków jogą?
Będą razem medytować i się w pełni relaksować.
- Nie posiłek a stan ducha?
- Żal mi będzie dziadków brzucha.
Może trochę jadła dajmy i choć chipsy im podajmy?
- Zawsze mówią, że niezdrowe jest wszystko, co konserwowe.
- Więc nam dziadek z babcią padną, bo im siły już opadną.
- Nie kracz tego, bo wykraczesz, zaraz ci to wytłumaczę.
Oni z głodu wytrzymają, bo wciąż leki zajadają.
Tym się krzepią tydzień cały! Więc posiłek będzie stały!
- Widać troskę w twoich słowach!? Ja się mogę przy tym schować.
- Pójdźmy także do ich domu i nie mówiąc nic nikomu,
Wielką radość im sprawimy trochę śmieci wyrzucimy.
- Taki pomysł świetny będzie, starych gratów im ubędzie.

- Hej, a dokąd to zmierzacie? Czy przede mną uciekacie?

- Ależ, skądże!

- Skąd pytanie?

- Zaczynamy świętowanie!

- Czy chcesz włączyć się w działania bez zbędnego free style’owania?

- Czemu nie! Jak mi powiecie, co tu razem knuć będziecie!

- Chcemy dziadkom, tak z miłości ofiarować moc radości.

- Teraz kiedy w domu siedzą o rozrywkach nic nie wiedzą.

- Nudzą się wciąż wieczorami , a mogli by chodzić z nami!

- Dokąd chodzić? Jakie nudy?

- Przecież, nie do naszej budy. Zabierzemy ich na tańce.

- Hip-hoppowe wyginańce?

- Tak! Niech z nami się zabawią to kondycję swą poprawią.

- Pomyśl tylko co robicie! Babcię z dziadkiem zamęczycie!
Tam muzyka dla wariata, szalonego małolata.
Oni mówią takie rzeczy, że się babcia nam rozbeczy.
Nie zrozumie nawet zdania, bez twojego powtarzania.
Ona dobrze wychowana, będzie tym zbulwersowana,
I obrazi się na wnuka, który dla niej wrażeń szuka!

- Ee, marudzisz i przesadzasz, bo z koncepcją się nie zgadzasz.

- Babcia z dziadkiem rządni wrażeń nie odrzucą przeobrażeń!

- Chętnie sobie dredy zrobią i nie zrażą się twa fobią.
Potem pójdą na imprezę i obalą hipotezę,
i od razu zdementują, to co inni komentują.
Mit, co wszyscy powtarzają, że dziadkowie sił nie mają!
-
- Będą jeszcze nam dziękować, że nie dali się zdołować
Tak jak ich równolatkowie mając cały dom na głowie
Siedzą przed telewizorem tryskają takim humorem,
że już lepiej nie podchodzić ,by nikomu nie zaszkodzić!

- Lepiej więc krewniacy mili, żeby wśród młodzieży byli
Bo, kto z młodym wciąż przystaje, takim sam się zaraz staje.

- Latek szybko im ubędzie, imprez pełno jest już wszędzie.

- Pewnie będzie wam wesoło, gdy się kręcić będą w koło,
Z laską tańczyć będą twista ?

- Tak, to rzecz jest oczywista!
- Wytrzymają aż do rana? Mamcia będzie załamana!
- Babcia mini tam ubierze, dziadek pogna na skuterze!
- Ale będzie wielka draka, babcia znajdzie tam chłopaka!
I na randki biegać zacznie!
- Już nie będę jeść tak smacznie? Kiedy mama nam gotuje, to się ktoś na pewno struje.
- W domu będzie wówczas strasznie, bo wybuchną w kuchni waśnie
- Wszystko dobrze się ułoży , nie potrzebnie się tak trwożysz.
- Niech jak przedtem lepiej będzie. Ład panował u nas wszędzie.
Dziadek z babcią na fotelu wspominali o weselu,
Grosz do grosza odkładali i na wnuków wydawali,
Ze starością się zgodzili, razem tyle lat przeżyli.
Rentę może mają małą, ale nadal się kochają.

- I nas nadal niech kochają i swe wnuki rozpieszczają!


- Babciu moja miła obyś długo żyła!
- Dziadku mój kochany nie bądź zatroskany!
- Niech wam zawsze zdrowie służy a czas z nami się nie dłuży!
- Niech słoneczko zawsze świeci tego życzą dzieci dzieci!