Telewizja
Telewizja niewątpliwie zrewolucjonizowała nasze życie. Niesie ona ze sobą ogromną siłę i to głównie od rodziców zależy w jaki sposób zostanie wykorzystana przez dzieci. Wśród najczęściej wymienianych funkcji jakie pełni, znajduje się: informacyjna, rozrywkowa, ale również edukacyjno-wychowawcza. Środki masowego przekazu są źródłem ogromnych możliwości i korzyści, jakie możemy z nich czerpać. Ponieważ oddziałują na wzrok i słuch odbiorcy, są szybciej przyswajane, niż bodźce oddziałujące tylko na jeden ze zmysłów. Programy telewizyjne dostarczają informacji, poszerzają wiadomości, uczą, bawią. W wielu domach telewizor stał się głównym wychowawcą, a wręcz zastąpił opiekuna, rodzica, można dziś go nazwać kolejnym członkiem rodziny.
Rodzicom się wydaje, że jeśli dziecko jest w domu, to mu nic złego nie grozi. Ale czy naprawdę wiemy co oglądają dzieci? Nieraz nie zdajemy sobie sprawy, jakie zagrożenie mogą nieść nieodpowiednie treści przekazywane przez agresywne filmy. Dziecko ogląda kreskówki, ale czy wiemy co jest w tych kreskówkach? Jesteśmy spokojniejsi, gdy wiemy, że ogląda filmy przeznaczone dla niego, często jednak nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele przemocy i zła pokazuje się również w kreskówkach. Ból, cierpienie, krew, przemoc to dominujące obrazki, które bombardują dzieci. Współcześni bohaterowie kreskówek tracą głowę po to, by za chwilę wstać i pokazać, że nic się nie stało. Małe dziecko uznaje takie stany za prawdziwe i jest przekonane, że w rzeczywistości również jest to możliwe. Trudno takiemu maluchowi wytłumaczyć, że zachowanie agresywne w stosunku do kolegów może sprawiać im ból i cierpienie.
Małe dzieci siedząc wiele godzin przed telewizorem, odbierają również treści których nie rozumieją. Przy tym w środkach masowego przekazu ludzi agresywnych przedstawia się często jako bardzo atrakcyjnych i choć w końcu spotyka ich kara za złe czyny, to jednak ogólny obraz tej osoby pozostaje pozytywny, wywołując tendencje do identyfikowania się z bohaterem. Pokazywanie agresji, przemocy w telewizji stanowi potencjalne niebezpieczeństwo, gdyż proponuje model zachowania, szczególnie dzieciom. Niestety, tradycyjne formy wychowania coraz częściej są zastępowane przez obraz i dźwięk docierający z ekranu czy kolorowe czasopisma. Wyparte zostają tradycyjne bajki, gry, zabawy na korzyść filmów i gier komputerowych. Coraz częściej zastępujemy przeżycia w realnym świecie, czy bezpośredni kontakt z człowiekiem przekazami, które płyną do nas z ekranu. Sztucznie wykreowany świat nieraz przenika się z rzeczywistością. Niemożność zrealizowania pokazywanych scenariuszy rodzi frustrację. Dlatego tak bardzo istotne jest, jakie treści docierają do naszych pociech.
Często trudno sobie wyobrazić życie bez telewizora, komputera. Chcemy tego czy nie, nie da się uchronić dziecka przed współczesnymi wynalazkami, ale też nie o to chodzi. Należy pamiętać, że mogą one działać podobnie do leków- podawane w odpowiednich dawkach i odpowiedniej chwili, leczą człowieka, zaś zażywane w nadmiarze i bez nadzoru specjalisty, potrafią zabić.
Komputer
Obok telewizji kolejnym coraz bardziej powszechnym źródłem, w którym króluje przemoc są gry komputerowe. Dziecko angażuje się w nie emocjonalnie, przeżywa i nierzadko przenosi obserwowane zachowania do rzeczywistości, utożsamiając się z bohaterami owych gier. Ciągłe oglądanie przemocy ma wpływ nie tylko na nasilenie zachować agresywnych, lecz również obniża wrażliwość na obserwowaną agresję.
W przeciwieństwie do oglądania telewizji, w przypadku której mamy do czynienia z biernym odbiorem przekazu, w grach komputerowych dziecko jest bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń na ekranie monitora i ma możliwość ich kreowania. Komputery mogą stanowić zagrożenie dla podstawowego systemu wartości. W grach nie ma miejsca na dobro i zło, tam rządzi skuteczność. Mówi się o uzależnieniu od komputera, a wręcz o chorobie komputerowej. W grach komputerowych jednym klawiszem zabijamy bohatera, ale już za chwilę podnosi się on i walczy dalej. Jak wytłumaczyć dziecku, ze to tylko gra, że człowiek ma tylko jedno życie, a to co widzi na ekranie jest tylko fikcją? W pewnym momencie zacierają się granice miedzy fantazją, fikcją, a rzeczywistością, dziecko ma problemy ze znalezieniem granicy między życiem, a śmiercią, ma problemy z funkcjonowaniem w tak zwanym „realu”.
Oczywiście, że nie zabronimy dziecku korzystać z komputera, ani oglądać z telewizji, jednak od naszej rozwagi zależy, czy środki przekazu będą pomagały dziecku, czy szkodziły. Należy jednocześnie pamiętać o tym, że one pomagają, ale równocześnie przeszkadzają w procesie wychowania, chociażby przez fakt, ze psują wzrok, ograniczają zdolności myślenia, mowy i ruch oraz uczą zastępowania rzeczywistości fantazją i fikcją.
Literatura
Magdalena Rudnicka „Moje dziecko idzie do szkoły”
Bogna Białecka „Pierwsze lata w szkole”