Cisza niesłodka cisza gorzka
w czterech ścianach
staruszka samotna,
szalem tęsknoty otulona
w ramionach mroku
z pragnienia kona.
Okna spuściły ciemne powieki,
zamilkła gorzka cisza na wieki.
Dzieci przybyły na pogrzeb matki
skruszone w czerni
a w rękach kwiatki
w nocy żałobie,
tęsknota w grobie
podlana łzami,
kwitła liliami.
Tęczowy motyl rozproszył żal,
rozpruł staruszki kochany szal.