Komu uśmiech,komu łza,
komu zniknie z oczu mgła,
komu żal,komu gniew
w czyje oczy patrzy śmierć.
Szept nadziei aż po zmierzch
w mroku smutek czai się.
Blady śmiech zrodził gest
wykuł drwinę w duszy swej.
Wygasł czas pośród mas,
stopił w sercach twardy głaz.
Słowa płyną z wiatrem w dal
dziś pozostał ból i żal.